Ewa Niezgoda-Gierszewska

Urodziłam się w 1974 r. w Gdańsku, od kilkunastu lat mieszkam na Kaszubach.
Jestem absolwentką Uniwersytetu Gdańskiego Wydziału
Prawa i Administracji. Od najmłodszych lat interesowałam się literaturą i poezją. Ogromny wpływ na moje postrzeganie świata i samą siebie w okresie szkolnym miała
gdańska poetka i nauczycielka języka polskiego w V Liceum Ogólnokształcącym, nieżyjąca już Bożena Budzińska.
To ona była moim mentorem i drogowskazem przez następne lata.
Dzięki jej zachętom w 1994 roku jako młoda poetka wzięłam udział
w Międzynarodowym Najeździe na Zamek Piastów Śląskich w Brzegu, organizowanym przez Stowarzyszenie Żywych Poetów, Radosława Wiśniewskiego
oraz ś.p. Janusza Wójcika.
Mój debiut poetycki miał miejsce w 1997 roku, podczas jednego z najazdów na łamach Almanachu Stowarzyszenia. W następnych latach moje wiersze były drukowane m.in.:
w tzw. piśmie poetyckim dla ludzi otwartych BregArt, a w roku 2014 ukazał się mój pierwszy autorski tomik poezji: W drodze do Aniołowa.
Udzielałam się również w kwartalniku Okolica Poetów, w Almanachu Współczesnej
Poezji i Prozy o tematyce miłosnej pod tytułem Imiona miłości, a w miesięczniku
Radostowa pojawił się artykuł Zgoda na Niezgodę autorstwa Zbigniewa Kresowatego.
Inne wiersze można także czytać w Międzynarodowym Piśmie
Naukowon Literacko Artystycznym Horyzonty, czy też w kwartalniku Migotania.
Moja poezja jest również znana w Krakowie. Zawdzięczam to Konfraterni Poetów i jej twórcy, nieżyjącemu już Jackowi Lubart–Krzysicy, który był zaangażowany w takie przedsięwzięcia jak:
Zaduszki Poetów, Wigilia Słowa, Chleb Nadziei czy Tramwaj Poezji. Na początku bieżącego roku ukazał się mój drugi tomik poetycki Skrawek nieba za sprawą wydawnictwa św. Macieja Apostoła, gdzie corocznie biorę udział w turnieju Jednego Wiersza.
Obecnie szukam inspiracji poetyckich w Trójmieście z nadzieją na rozwój
w rodzinnych stronach.

W drodze do Aniołowa
chciałabym – pragnę nauczyć się
latać szybować po zaświatach
mieć skrzydła Twoje i niebo całe
bodaj ten skrawek nad ziemią
wznieść się zwyciężać wiatry
i odstraszać błyskawice
donosić najważniejsze
wiadomości w kolorowych
kopertach zakochanym
W drodze do Aniołowa
chciałabym uwierzyć w Boga
który daje prawo wolnego lotu
pozwolić porwać się Twej bieli
skrzydłami zakryć samotność
i ulecieć daleko – gdzie ziemię
słońce chowa za górę wieczną
Gdzieś…
stworzyć własny lot
który nie uśmierca na daremnie
pozwala usłać nowe gniazdo
i nie musi być wygodne
ale niech będzie bezpieczne
jak Twe skrzydła
pozbawione najmniejszego
odcienia szarości
Łza
Jedyna z pierwszych
dziecinna wypłynęła
jakby spod powiek lat zakwitła
na policzek i wypełniała się powoli
jak morze kroplami
była jedna jedyna pamiętnego wieczoru
i prawdziwa jak sól jak pamięć
w odbiciu lustra jak w objęciach
przeźroczysta i niewinna stoję
kropla zatrzymała się na ustach
kolejne słowo
do wiersza
Mea parvitas
zupełnie sama wśród marzeń ogromnych
ja mały człowiek piszę słowo o słowach
poganiam dni skreślam myśli powołuję
czasem wiesz po co i dlaczego żyję?
trochę nieba reszta piekieł!
żyję
pomiędzy słowami
i dlatego biją serca Muz
tonie w marzeniach opowieść
a ty chowasz się w zaciśniętej dłoni
wchodzisz pomiędzy okładki drzwi
pomiędzy okna ludzi
pomiędzy nimi się rodzisz
stary młodością
Allegro non molto
Allegro non molto
rozkołysały się drzewa dni
Vivaldi oddycha i przez stulecia
płacze skrzypiec czar
nigdy nie ucichnie
nigdy nie zagasną pory roku
a nuty z liści nie przestaną
dźwięczeć na ostatnim oddechu
nigdy się już nie uśmiechnę
jak kiedyś jedynie w sobie
Allegro milknie
utula ciszę domu
Vivaldi znów nuci
powstaje nowa bajka
o śpiącej królewnie
bez krasnoludków
powędrowali poza szczyty
jedynie Allegro przypomina
a mróz w palenisku huczy
niezapomnianą pieśń
modlitwę dla śpiącej
